Do Kopenhagi płynęliśmy promem, w kabinie 2-osobowej, w nocy. Po promowym "stole szwedzkim" zeszliśmy na ląd pod wodzą Przewodnika który wszelkie postoje wykorzystywał do słownej prezentacji oglądanych obiektów i zdarzeń. Poznaliśmy kobiecą figurkę, wesołe miasteczko, siedzibę glowy Państwa i zmianę warty, gabinet zasłużonych dla ludzkości z "naszym" Kopernikiem, gabinet figur woskowych (starzy znajomi jak żywi). Zwieńczeniem był rejs łodzią turystyczną. Niestety - przewodniczka komentowała mijane obiekty tylko w języku angielskim. Przez megafon...

Nagrania mam na DVD - pozostawiam je na później...

Dania - Relacje foto-video.

                   Tadeusz Dużyński -- tadeuszduzynski@interia.pl