Mikołajki i okolice zwiedzaliśmy przed i po noclegu oraz pływaniu stateczkiem po jeziorze Wigry. Okolice to m.in. hotel Gołębiewski, przystań jachtowa i odległy o kilka kilometrów widok z góry na jezioro, którego nazwy nie jestem w stanie, w roku 2025 ustalić. Wyjechaliśmy późnym popołudniem po bezskutecznych próbach skontaktowania się z Jerzym, moim szkolnym kolegą. To ten od "dam waje" i łaskotania do czasu, aż mu nadziałem na głowę wiadro. Wtedy uciec musiałem, teraz była okazja do "normalnej" rozmowy. Niestety. Pochodził z Mrągowa. Dlaczego trafił do Kraśnika -nadal nie wiem. Nie ma go na FB i Messengerże. Pozostałych publikatorów nie sprawdzałem.
O Węgorzewie wspominam z konieczności. Podczas pobytu w Hajnówce mówiono wiele o wędkarskich wyprawach właśnie do Węgorzewa. Nie bardzo wierzyłem w takie opowiadania. To ponad 240 km i prawie 4 godziny jazdy!! Bliższego Węgorzewa na mapie nie znalazłem.
Przekop mierzei i kanał do Elbląga. Jestem za, niezależnie od kosztów. Ludziom odmiennego zdania - niech sobie żyją i dalej czapkują ruskim.
Mikołajki-Mrągowo-Węgorzewo - Relacje.
Warm.-Mazurskie - Relacje.
Tadeusz Dużyński -- tadeuszduzynski@interia.pl